IX K 1027/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Rybniku z 2016-06-02
Sygn. akt IX K 1027/15
1 Ds 1629/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 czerwca 2016 r.
Sąd Rejonowy w Rybniku IX Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSR Joanna Kucal
Protokolant: stażysta Aleksandra Halmer
przy udziale Prokuratora Damiana Trela
po rozpoznaniu dnia 19 kwietnia 2016r., 10 maja 2016r., 24 maja 2016r. sprawy :
M. S. (S.)
s. A. i R.
ur. (...) w Ż.
oskarżonego o to, że:
w dniu 22 sierpnia 2015 r. w R. i Ż. na ulicach (...), sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, w ten sposób, iż uciekając samochodem marki A. (...) o nr rej. (...) przed policyjnym pościgiem, poruszał się z nadmierną prędkością, wyprzedzał inne pojazdy nie stosując się do znaku P-4 tj. podwójna linia ciągła, poruszał się lewym pasem ruchu zmuszając jadące z naprzeciwka pojazdy do zjazdu na pobocze, poruszał się po chodniku, zmuszał przechodzących przez jezdnię pieszych do ucieczki oraz wielokrotnie blokował drogę policyjnemu radiowozowi uniemożliwiając wyprzedzenie, zaś podczas jednej z prób wyprzedzenia przez radiowóz policyjny uderzył prowadzonym samochodem w lewy bok radiowozu marki K. o nr (...), czym spowodował uszkodzenie jego powłok lakierniczych tylnego lewego błotnika, drzwi tylnych lewych oraz zerwanie mocowań przedniego zderzaka o wartości 4 966,09 zł na szkodę Komendy Wojewódzkiej Policji w K.
tj. o czyn z art. 174 § 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
1. uznaje oskarżonego M. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego ustawowe znamiona przestępstwa z art. 174 § 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 174 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;
2. na mocy art. 42 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 (czterech) lat;
3. na mocy art. 29 ustawy Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Grzegorza Fiuto kwotę 672 zł (sześćset siedemdziesiąt dwa złote) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielanej z urzędu na rzecz oskarżonego M. S. i kwotę 154,56 zł (sto pięćdziesiąt cztery złote pięćdziesiąt sześć groszy) stanowiącą stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności;
4. na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego M. S. w całości od ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.
Sędzia
Sygn. akt IX K 1027/15
UZASADNIENIE
W dniu 22 sierpnia 2015 roku (sobota) funkcjonariusze policji KMP w R. M. C. i Ł. O. w godzinach od 6.00 do 14.00 pełnili służbę w patrolu zmotoryzowanym. Poruszali się pojazdem służbowym marki K. C. o nr rej. (...). Około godziny 11.00 jadąc ul. (...) w kierunku R. zauważyli jadący z naprzeciwka srebrny samochód osobowy marki (...) na francuskich tablicach rejestracyjnych kierowany przez znanego Ł. O. z innych interwencji oskarżonego M. S., nie posiadającego uprawnień do kierowania pojazdami. Na miejscu pasażera z przodu pojazdu siedziała kobieta. Ł. O. wiedział, że oskarżony był w przeszłości karany za jazdę po użyciu alkoholu i jazdę w stanie nietrzeźwości, jak również był wielokrotnie zatrzymywany i karany mandatami karnymi za jazdę bez uprawnień oraz kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu.. Z tego też powodu policjant zawrócił i jadąc za w/w pojazdem użył sygnałów dźwiękowych i świetlnych w celu zatrzymania go. Oskarżony widząc to przyspieszył, zaczął wyprzedzać inne pojazdy nie stosując się do znaku P-4 „linia podwójna ciągła”. Jadąc lewym pasem ruchu zmuszał nadjeżdżające pojazdy do ucieczki na pobocze. Następnie oskarżony zjechał w ul. (...). Tam jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę funkcjonariuszom nie pozwalając na wyprzedzenie go i nie zatrzymując się do kontroli. Pościg za oskarżonym przebiegał ulicami (...). Podczas ucieczki oskarżony stwarzał realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym gdyż na drogach, którymi odbywał się pościg było duże natężenie ruchu, a oskarżony poruszał się z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym. Wielokrotnie zajeżdżał drogę innym pojazdom zmuszając kierujących do zjazdu na pobocze, jechał chodnikiem, wyprzedzał pojazdy z prawej strony, a pieszych, którzy znajdowali się akurat na przejściach dla pieszych zmuszał do gwałtownej ucieczki aby uniknąć potrącenia przez rozpędzony samochód. Na ul. (...) oskarżony jechał całą szerokością jezdni, raz lewym, raz prawym pasem jezdni, co zmusiło jadącego z naprzeciwka samochodem marki (...) o nr rej. (...) H. R. do gwałtownego zjechania na pobocze w celu uniknięcia czołowego zderzenia pomimo wysokiego w tym miejscu krawężnika. W pewnym momencie na ul. (...) zrównał się z samochodem A. z jego prawej strony i podawał oskarżonemu znak tarczą do zatrzymania się. M. S. w ogóle na to nie zareagował, natomiast skręcił gwałtowanie w prawą stronę i trzykrotnie w sposób umyślny próbował zepchnąć radiowóz na zabudowania gospodarcze i zaparkowane tam inne samochody. Za pierwszym i drugim razem uczynił to lekko, za trzecim razem jednak mocniej skręcił w prawą stronę, wówczas Ł. O. aby uniknąć wypadku został zmuszony do gwałtowanego hamowania. Mimo tego samochód oskarżonego uderzył w radiowóz prawym bokiem ocierając się o lewy bok pojazdu K. C.. W ten sposób doszło do zarysowania powłoki lakierniczej tylnego lewego błotnika radiowozu, drzwi tylnych lewych, ponadto oskarżony zaczepił tylną częścią swojego pojazdu o przedni zderzak radiowozu wyrywając go lewej strony. Pomimo tego policjanci kontynuowali pościg informując na bieżąco dyżurnego o jego przebiegu i kierunku jazdy. Jadąc za oskarżonym funkcjonariusze dojechali do ul. (...) w Ż.. Wówczas Ł. O. i M. C. poprosili dyżurnego o wsparcie funkcjonariuszy z KMP w Ż.. Z ul. (...) oskarżony zjechał w kierunku osiedla (...), a następnie gwałtownie zjechał na chodnik zawracając i udał się w kierunku Ś. ul. (...). Po drodze wjechał w skarpę uszkadzając przodem pojazdu znak drogowy. Pomimo tego nadal kontynuował ucieczkę, przejechał przez żywopłot, zjechał na pobocze, z tego miejsca ponownie wjechał na drogę główną i jechał w kierunku Ś.. W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał radiowóz z KMP w R.. Oskarżony widząc to skręcił w ul. (...). Tam Ł. O. podjął ponownie tym razem udaną próbę wyprzedzenia i zatrzymania oskarżonego. Po zatrzymaniu pojazdu funkcjonariusze podbiegli do samochodu oskarżonego i nakazali opuszczenie go, ale oskarżony nie reagował. Został uprzedzony o możliwości zastosowania środków przymusu bezpośredniego. Następnie funkcjonariusze próbowali wyciągnąć go z samochodu, ale ten zapierał się nogami, trzymał mocno za kierownicę, krzyczał, żeby go zostawić bo jest po dopalaczach i nie wie co robi. Dopiero przy pomocy funkcjonariuszy z KP R.-B. udało się go wyciągnąć z samochodu trzymając za ręce i nogi. Pasażerką samochodu okazała się być żona oskarżonego K. S..
Na skutek uderzenia prowadzonym przez siebie samochodem w lewy bok radiowozu marki K. o nr rej. (...) oskarżony spowodował umyślnie uszkodzenie radiowozu, a to powłok lakierniczych tylnego lewego błotnika, drzwi tylnych lewych oraz zerwanie mocowań przedniego zderzaka o wartości 4.966,09 zł.
(zeznania M. C. k. 54, k. 61v-62, Ł. O. k. 56-59, k. 62-63, H. R. k. 52b, k. 61, zeznania T. M. k. 80, k. 81v, częściowo zeznania K. S. k. 59, k. 63, protokół oględzin pojazdu A. (...) k. 5, odpis faktury k. 61, płyta CD k. 77, odpis protokołu oględzin pojazdu marki K. C. k. 78, odpis kalkulacji naprawy k. 79-84)
Oskarżony został poddany badaniu na urządzeniu elektronicznym do ilościowego oznaczenia alkoholu w wydychanym powietrzu typu A. A..0 z wynikiem 0,00 mg/l.
Od oskarżonego pobrano również krew do badań. Próbkę krwi badano w kierunku obecności substancji psychotropowych z grupy kannabinoli (marihuana, haszysz), syntetycznych kannabinoli ( (...)) oraz substancji z grupy pochodnych amfetaminy, kokainy, benzodiapeiny, a także opiatów. Przeprowadzone badanie chemiczno-toksykologiczne próbki krwi nie wykazało w niej substancji psychoaktywnych, leków: hydroksyzyny, karbamazepiny, zopiklonu, zolpidemu, haloperidolu, risperidonu, mianseryny, tianeptyny, a także leków nasercowych z grupy beta-blokerów i leków przeciwbólowych z grupy pyrazolonu.
(protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości k. 6, opinia toksykologiczna k. 50-51)
Oskarżony był w przeszłości wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa z art. 178a § 1 k.k., art. 244 k.k. (karta karna k. 66-67).
Oskarżony nie zdradzała objawów choroby psychicznej, endogennych ani reaktywnych zaburzeń nastroju, upośledzenia umysłowego ani cech organicznego uszkodzenia centralnego układu nerwowego. W czasie popełnienia zarzuconego mu czynu nie ujawniał on również innych zakłóceń czynności psychicznych. Stwierdzono u oskarżonego pierwotne zaburzenia w obrębie struktury osobowości o obrazie osobowości dyssocjalnej. W profilu osobowości zaznacza się postawa nonkonformistyczna, skłonność do lekceważenia i naruszania ustalonych zasad współżycia społecznego pomimo dobrej ich znajomości. Wykrętny, manipulujący, posiadający tendencje aspołeczne. Prezentowane jednak pierwotne zaburzenia w obrębie struktury osobowości nie mają wpływu na ocenę poczytalności oskarżonego w czasie objętym zarzutem. W czasie objętym zarzutem miał zachowaną zdolność planowania, wyboru podejmowanych przez siebie aktywności jak i przewidywania ich skutków. W trakcie czynu karalnego nie został zerwany jego kontakt z otoczeniem, działania jak i zachowania oskarżonego były zborne, ukierunkowane, zgodne z profilem osobowościowym oskarżonego. Biegli zaznaczyli, że oskarżony twierdził, że w czasie objętym zarzutem znajdował się pod działaniem środków odurzających – dopalaczy. Natomiast przeprowadzone badanie toksykologiczne z próbki krwi pobranej od oskarżonego bezpośrednio po zdarzeniu nie wykazało obecności środków narkotycznych, odurzających ani substancji psychotropowych.
Oskarżony tempore criminis miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia dokonywanego czynu jak i pokierowania swoim postępowaniem, warunki z art. 31 § 1 k.k. lub art. 31 § 2 k.k. nie mają zastosowania.
(opinia sądowo-psychiatryczna k. 91-96)
Oskarżony przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego w dniu 23 sierpnia 2015r. (k. 44) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że kiedy jechał swoim samochodem wraz z żoną K. w dzielnicy R.-G. na ul. (...) napotkał patrol Policji, który postanowił go zatrzymać. Nie zatrzymał się, a wręcz przeciwnie zaczął uciekać. Uciekał ulicami (...). Potwierdził, że jadąc środkiem drogi nie pozwalał się wyprzedzić radiowozowi. Potwierdził, że nadjeżdżające z przeciwka samochody musiały ustępować mu drogi zjeżdżając na pobocze. Potwierdził, że jechał wówczas niebezpiecznie, wyprzedał na linii podwójnej ciągłej i mogło dojść do jakiegoś zdarzenia drogowego. Zaprzeczył aby to on uderzył w radiowóz policyjny, gdyż to radiowóz zmuszając go do zjechania i zatrzymania się uderzył w niego. Przyznał, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi gdyż do czerwca 2015r. miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Stwierdził, że jest możliwe, że prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, jednak nie zażył ich świadomie. Gdy zaczął ich gonić radiowóz policyjny żona przyznała się, że do oranżady, którą mu kupiła 15 minut wcześniej dosypała mu środki odurzające. Stwierdził, że w trakcie pościgu czuł się dziwnie, był przestraszony, żona mu powiedziała żeby uciekał więc tak zrobił.
Przesłuchany w trakcie śledztwa po raz drugi w dniu 8 grudnia 2015r. (k. 88) nie przyznał się do popełniania zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Na rozprawie głównej w dniu 24 maja 2016 roku (k. 81) oskarżony wyjaśnił, że kiedy jechał z Ż. w kierunku G. zobaczył po lewej stronie radiowóz, przestraszył się i żona zaczęła mu opowiadać żeby uciekał. Przyspieszył więc i zaczął uciekać. Od ronda w G. udał się w kierunku B. i radiowóz, który go gonił zaczął go spychać. Pierwszy kontakt z radiowozem był pomiędzy ul. (...) a K.. Od K. udał się w kierunku osiedla (...) w Ż., poruszał się ulicą (...), po czym z tej ulicy zjechał w lewo. Chciał zawrócić, potem doszło do drugiego kontaktu z radiowozem na skrzyżowaniu. Zawrócił na ul. (...), gdzie po niecałych 2 km skręcił w ul. (...) gdzie się zatrzymał.
Na pytanie obrońcy wyjaśnił, że radiowóz uderzył w jego samochód w prawe tylne nadkole, była taka sytuacja, że radiowóz próbował go zepchnąć z drogi.
Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, uznając je za efekt przyjętej linii obrony mającej na celu umniejszenie jego sprawstwa i uniknięcie odpowiedzialności karnej. Treść jego wyjaśnień świadczy o tym, że oskarżony zaprzecza twierdzeniom świadków Ł. O. i M. C. negując, by zachowywał się we wskazany przez nich sposób. Sąd nie znalazł zaś podstaw by kwestionować zeznania tychże świadków, które wzajemnie się uzupełniają tworząc wyrazisty obraz zdarzenia.
Ł. O. i M. C. konsekwentnie wskazywali, że oskarżony nie reagował na podawane mu sygnały do zatrzymania się, kontynuował ucieczkę w brawurowy i dynamiczny sposób w godzinach okołopołudniowych przy dużym natężeniu ruchu, nie zważając na pieszych (w liczbie co najmniej kilkunastu), którzy szli poboczem bądź w danym momencie chcieli przechodzić przez drogę, na innych kierujących jadących z przeciwka, których zmuszał do gwałtownego zjazdu na pobocze, chodnik, aby uniknąć czołowego zderzenia. Oskarżony poruszał się z nadmierną, niebezpieczną prędkością, nieadekwatną do prędkości dozwolonej w obszarze zabudowanym. Podkreślali, że oskarżony umyślnie uszkodził radiowóz gdyż w momencie gdy zrównali się z nim z jego prawej strony ten skręcając w prawo próbował zepchnąć radiowóz z drogi. Ł. O. wskazywał, że oskarżony trzykrotnie skręcał w prawą stronę, za pierwszym i drugim razem lekko w celu przestraszenia i zmuszenia go do zaniechania wyprzedzania, za trzecim razem skręcił już mocniej w prawą stronę i uderzył w radiowóz swoim prawym bokiem, powodując uszkodzenia.
Zdaniem Sądu świadkowie obiektywnie, szczerze i rzeczowo opisali zachowanie oskarżonego, składając od samego początku stanowcze i konsekwentne zeznania, znajdujące potwierdzenie w zasadach doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. W ocenie Sądu świadkowie ci nie mieli żadnego interesu, aby bezpodstawnie obciążać oskarżonego, w ich zeznaniach Sąd nie dopatrzył się także złej woli. Świadkowie są osobami zupełnie obcymi dla oskarżonego, a w dniu zdarzenia podejmowali interwencję wynikającą z ich obowiązków służbowych jako policjantów. Nie sposób więc przyjąć, że ich celem było pomawianie czy oczernianie M. S..
Sąd podzielił również w całości zeznania H. R., który był mocno poruszony zachowaniem oskarżonego. Podkreślał, że kiedy wyjechał z łuku drogi na ul. (...) oskarżony chciał go staranować żeby uniknąć wyprzedzenia przez radiowóz policyjny. Zmuszony został do gwałtowanego zjazdu na chodnik aby zapobiec czołowemu zderzeniu z oskarżonym, uderzył amortyzatorem w krawężnik, samochód niejako zawisnął na tym krawężniku. Wskazał, że dopiero kiedy ochłonął zdał sobie sprawę z tego, że mógł zginąć, był przerażony zachowaniem oskarżonego. Podniósł również, że przed wejściem w zakręt przepuszczał przechodzącą przez jezdnię kobietę z psem i prędkość, z którą się poruszał umożliwiła mu podjęcie skutecznego manewru obronnego. Jego zdaniem gdyby poruszał się z większą prędkością doszłoby do czołowego zderzenia z oskarżonym. Podał również, że kiedy samochód A. już przejechał z bocznej drogi osiedlowej wyjechał samochód weselny, wokół niego było dużo dzieci i dorosłych.
Odnośnie zeznań K. S. Sąd dał im wiarę w takim zakresie, w jakim znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Świadek podnosiła, że kiedy zaczęła ich ścigać policja oskarżony nie zatrzymywał się i za wszelką cenę chciał uciec, jechał „jak wariat”, jechał po chodniku, wyprzedzał wszystkich po drodze w bardzo niebezpieczny sposób, nie reagował na jej prośby aby się zatrzymać.
Nie dał Sąd natomiast wiary świadkowi jakoby oskarżony prowadził pojazd pod wpływem środków psychoaktywnych gdyż przeczą temu wnioski zawarte w opinii toksykologicznej. Podkreślenia wymaga, że opinia ta jako jasna, pełna, wewnętrznie spójna stanowiła dla Sądu podstawę do czynienia w oparciu o nią ustaleń faktycznych. Również w świetle spójnych i konsekwentnych zeznań Ł. O. i M. C. Sąd nie podzielił zeznań świadka udzielonych na pytanie obrońcy oskarżonego jakoby to policjanci jadący radiowozem próbowali ich zepchnąć z drogi i oskarżony aby nie wjechać do rowu odbił w ich radiowóz. Wskazać wypada, że świadek nie była kierowcą samochodu a jego pasażerem i być może w taki sposób odebrała tę dynamiczną sytuację drogową.
Sąd dał wiarę zgromadzonym w sprawie dowodom z dokumentów, które zostały sporządzone w zakresie kompetencji osób uprawnionych do ich wystawienia, a których wiarogodność nie była przez żadną ze stron kwestionowana.
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości fakt, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. W dniu w dniu 22 sierpnia 2015r. w R. i Ż. na ulicach (...), sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, w ten sposób, iż uciekając samochodem marki A. (...) o nr rej. (...) przed policyjnym pościgiem, poruszał się z nadmierną prędkością, wyprzedzał inne pojazdy nie stosując się do znaku P-4 tj. podwójna linia ciągła, poruszał się lewym pasem ruchu zmuszając jadące z naprzeciwka pojazdy do zjazdu na pobocze, poruszał się po chodniku, zmuszał przechodzących przez jezdnię pieszych do ucieczki oraz wielokrotnie blokował drogę policyjnemu radiowozowi uniemożliwiając wyprzedzenie, zaś podczas jednej z prób wyprzedzenia przez radiowóz policyjny uderzył prowadzonym samochodem w lewy bok radiowozu marki K. o nr (...), czym spowodował uszkodzenie jego powłok lakierniczych tylnego lewego błotnika, drzwi tylnych lewych oraz zerwanie mocowań przedniego zderzaka o wartości 4 966,09 zł na szkodę Komendy Wojewódzkiej Policji w K.. Jego zachowanie wyczerpało ustawowe znamiona występku z art. 174 § 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Występek z art. 174 § 1 k.k. popełnia ten, kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. Przez pojęcie bezpośredniego niebezpieczeństwa rozumieć należy takie działania, które stwarzają konkretne, realne i natychmiastowe zagrożenie dla życia ofiary. Zachowanie sprawcy oznacza „spowodowanie sytuacji, która niezależnie od dalszej ingerencji człowieka – może przekształcić się w każdej chwili w katastrofę" (pkt 12 wytycznych uchwały SN z dnia 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3–4, poz. 33). Należy zatem podkreślić, że nastąpienie katastrofy nie jest nieuchronną koniecznością. Przy ocenie realności zagrożenia powinno się brać pod uwagę doświadczenie życiowe i obserwację podobnych zjawisk w typowym ich przebiegu (J. Bafia, K. Mioduski, M. Siewierski, Kodeks..., t. II, s. 45).
W niniejszej sprawie zachowanie oskarżonego polegające na wielokrotnym łamaniu przepisów drogowych - jazda całą szerokością jezdni tzw. „zygzakiem”, z prędkością znacznie większą od prędkości bezpiecznej stanowiło niebezpieczeństwo zaistnienia zdarzenia w postaci zagrożenia dla wielu osób. Wielu uczestników ruchu musiało podejmować manewry obronne polegające czy to na zjechaniu z drogi oskarżonemu czy też zmuszeni byli salwować się ucieczką z przejścia dla pieszych bądź usuwać się z chodnika. O wskazanym wyżej bezpośrednim niebezpieczeństwie świadczy również okoliczność, że zdarzenie miało miejsce w godzinach okołopołudniowych w sobotę, na drogach o dużym natężeniu ruchu, również w terenie zabudowanym. Oskarżony podejmując brawurową ucieczkę przed funkcjonariuszami policji co najmniej godził się na skutek w postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy, skoro takie niebezpieczeństwo, w tej konkretnej sytuacji, łatwo było przewidzieć.
Jednocześnie zachowaniem swoim wyczerpał ustawowe znamiona czynu zabronionego z art. 288 § 1 k.k. Oskarżony umyślnie dopuścił się uszkodzenia radiowozu gdyż zmienił tor ruchu prowadzonego przez siebie pojazdu w kierunku radiowozu, na skutek czego doszło do kontaktu obu samochodów. Celem oskarżonego było uszkodzenie radiowozu aby w ten sposób przerwać trwający za nim pościg.
Stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu ocenić można jako bardzo wysoki. O stopniu tym decyduje nie tylko rodzaj naruszonych nim dóbr prawnych jakimi są jest bezpieczeństwo w komunikacji, ale również mienie, życie oraz zdrowie ludzkie, w tym w szczególności innych użytkowników dróg tak zmotoryzowanych jak i pieszych, ale również okoliczności jego popełnienia, skala i intensywność oraz rodzaj podjętych przez oskarżonego działań.
Czyn przypisany oskarżonemu jest zawiniony. Można mu przypisać winę w czasie jego popełnienia albowiem uzasadnionym było w konkretnej sytuacji wymagać od oskarżonego zachowania zgodnego z normą prawną, a nie zachodziły jednocześnie przyczyny, które odmowę takiego zachowania uzasadniałyby. Można oskarżonemu zarzucić zatem, że mając możliwość wyboru postępowania, nie dał posłuchu normie prawnej.
Przy wymiarze kary Sąd miał na uwadze, aby nie przekraczały one stopnia winy oraz uwzględniały stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez oskarżonego czynów. Sąd baczył, by orzeczona kara spełniała swe cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec oskarżonego, uświadamiając mu naganność jego postępowania. Wpływ na wymiar kary miały też względy prewencji ogólnej. Kara ta świadczy o braku tolerancji dla tak karygodnego zachowania, jakiego dopuścił się oskarżony. Kara ta ma również uświadomić społeczeństwu konieczność respektowania podstawowych zasad współżycia w rodzinie oraz wskazuje na to, że brak poszanowania obowiązującego prawa, jego lekceważenie, powoduje szereg niekorzystnych i dotkliwych konsekwencji.
Sąd uznał zatem, że karą adekwatną, spełniającą swoje funkcje i obejmującą jednocześnie całą karygodność działania sprawcy będzie wymierzona kara 2 lat pozbawienia wolności. Oskarżony był już wielokrotnie karany mimo młodego wieku, zupełnie bezkrytycznie podchodzi do popełnionych przestępstw, jest sprawcą niepoprawnym, lekceważącym jawnie porządek prawny, brawurowo, zuchwale i sukcesywnie popełniającym kolejne przestępstwa. Oskarżony w ocenie Sądu nie wykazuje żadnej woli zmiany swego nagannego postępowania, co rodzi konieczność odpowiedniego oddziaływania na jego postawę w przyszłości.
Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił także właściwości i warunki osobiste oskarżonego (informacja odnośnie stosunków majątkowych oskarżonego k. 89-90). Oskarżony ma 24 lata, posiada wykształcenie gimnazjalne, obciążony jest obowiązkiem alimentacyjnym w kwocie 500 zł, aktualnie przebywa w Zakładzie Karnym w R. gdzie odbywa karę pozbawienia wolności.
Sąd na mocy art. 42 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 lat. Przy wymiarze tego środka karnego, Sąd miał na względzie te same okoliczności, które brał pod uwagę przy wymiarze kary. Przesłanką stosowania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, która wynika z art. 42 § 1 k.k. jest stwarzanie zagrożenia, jakie prowadzenie pojazdu przez sprawcę mogłoby spowodować w przyszłości. Nie jest to przesłanka konieczna, a jedynie wskazanie Sądowi, że w takich wypadkach istnieje szczególna potrzeba orzeczenia fakultatywnego wszak co do zasady zakazu. Stopień zagrożenia należy oceniać na podstawie okoliczności danego przypadku, rodzaju i wagi naruszonych zasad bezpieczeństwa, okoliczności wskazujących na stosunek sprawcy do obowiązujących zasad bezpieczeństwa, stopień poczucia odpowiedzialności. Zakres, a także czas trwania tego środka karnego zależy od stopnia zagrożenia jakie może stwarzać powrót sprawcy do ruchu, ten zaś oceniać należy na podstawie okoliczności rozpatrywanego wypadku, przyczyn, które do wypadku doprowadziły, sposobu prowadzenia pojazdów mechanicznych, a także rodzaju i wagi naruszonych zasad bezpieczeństwa
Zdaniem Sądu okoliczności popełnionego przez oskarżonego przestępstwa wskazują, że prowadzenie przez niego pojazdów mechanicznych zagraża bezpieczeństwu w komunikacji. Ratio legis środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych polega bowiem na tym, by osoby nie przestrzegające zasad bezpieczeństwa, zagrażające bezpieczeństwu ruchu czy to z braku wyobraźni czy z braku poczucia odpowiedzialności - z ruchu tego wyłączyć. Jest to najskuteczniejszy sposób wzmożenia bezpieczeństwa na drogach, zmuszenia naruszających zasady bezpieczeństwa do ich przestrzegania w przyszłości, przekonania wszystkich uczestników ruchu o potrzebie bezwzględnego podporządkowania się ustanowionym zasadom ruchu.
Ustalony okres 4 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez oskarżonego jest zdaniem Sądu wystarczający, biorąc pod uwagę wiek oskarżonego, jego dotychczasową karalność, aby oskarżony zrozumiał skutki swego czynu i wysokie niebezpieczeństwo jakie dla innych uczestników ruchu drogowego pociąga jego czyn. Dolegliwość poniesiona przez oskarżonego w związku z pozbawieniem go uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi przez wskazany okres powinna w nim wykształcić właściwy stosunek do obowiązujących norm, jak również powstrzymać potencjalnych sprawców od popełniania tego typu przestępstw. Mając także na względzie dotychczasową lekceważącą postawę oskarżonego wobec dobra prawnego jakim jest bezpieczeństwo w komunikacji, w ocenie Sądu orzeczenie tego środka karnego w mniejszym rozmiarze, nie spełniłoby swoich celów wobec oskarżonego.
Na mocy art. 29 ustawy Prawo o adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Grzegorza Fiuto kwotę 672 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielanej z urzędu na rzecz oskarżonego M. S. i kwotę 154,56 zł stanowiącą stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności.
Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego w całości od ponoszenia kosztów procesu obciążając nimi Skarb Państwa. Zdaniem Sądu, obciążenie oskarżonego kosztami postępowania byłoby zbyt uciążliwe, wobec faktu, że oskarżony nie pracuje i przebywa obecnie w zakładzie karnym.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Rybniku
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Kucal
Data wytworzenia informacji: