I C 1089/23 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Rybniku z 2024-01-09

Sygn. akt I C 1089/23 upr

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2024 r.

Sąd Rejonowy w Rybniku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Ewa Buczek- Fidyka

Protokolant:

protokolant sądowy Remigiusz Kral

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2024 r. w Rybniku

na rozprawie

sprawy z powództwa D. R.

przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7 034,26 zł (siedem tysięcy trzydzieści cztery złote dwadzieścia sześć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 maja 2023 r.;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2217 zł (dwa tysiące dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia prawomocności wyroku.

Sygn. akt: I C 1089/23

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 1 września 2023 roku powód D. R. wniósł o zasądzenie
od pozwanej V. L. Towarzystwo (...) S.A. V. (...)
z siedzibą w W. kwoty 7 034,26 złotych wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 5 maja 2023 roku oraz zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że zawarł z pozwaną umowę ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym o nazwie (...). W związku z rozwiązaniem umowy pozwana wypłaciła powodowi kwotę 14 295,49 złotych, podczas gdy kwota zgromadzona na jego rachunku na dzień rozwiązania miała wartość 21329,75 złotych. Na wezwanie powoda pozwana odmówiła wypłaty zwrotu zatrzymanej kwoty. Powodowi nie została więc zwrócona pozostała kwota zgromadzona na rachunku tj. 7034,26 złotych. W ocenie powoda postanowienia ustalające wysokość świadczenia wykupu na określony procent wartości polisy stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu. Pozwana podała, iż powód przy zawarciu umowy zapoznał się z treścią Ogólnych Warunków Ubezpieczenia,
co poświadczył własnoręcznym podpisem. Nadto wskazała, że spór odnosi się do interpretacji treści postanowień umowy, a powód nie wykazał samej treści tych postanowień ani ich abuzywności, pomimo obciążającego go w tym zakresie ciężaru dowodu. Zdaniem pozwanej postanowienia umowy oraz OWU sformułowane były w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości interpretacyjnych, a powód nie zgłaszał uwag do umowy i nie udowodnił, iż świadczenie wykupu spełnia przesłanki z art. 385 1 k.c. Dodatkowo pozwana wskazała, iż stwierdzenie abuzywności klauzul umownych może powodować jedynie stan niezwiązania strony abuzywnym postanowieniem umownym nie może jednak kreować po stronie pozwanej innych obowiązków w tym obowiązku zwrotu spełnionego świadczenia. Niemniej jednak w ocenie pozwanej świadczenie związane z wcześniejszym rozwiązaniem umowy zostało określone w sposób jednoznaczny, a nadto było świadczeniem głównym stron, bez którego umowa nie zostałaby zawarta, a zatem nie może zostać uznane za abuzywne. Pozwana wskazała nadto, iż jeśli powód zaniechał zapoznania się z warunkami umowy pomimo tego, iż własnoręcznym podpisem poświadczył, że się z nimi zapoznał to zrobił to na własną odpowiedzialność. Pozwana wywiodła również, iż potrącona przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy opłata ma na celu pokrycie kosztów związanych z obsługą umowy, na rynku wprawdzie oferowane są produkty, w których przy wcześniejszym rozwiązaniu umowy wypłacane jest 100% zgromadzonych środków, jednak wówczas opłaty związane z obsługą umowy są dużo wyższe. W ocenie pozwanej pobrana opłata stanowiła nieznaczny procent zgromadzonego świadczenia, a całe ryzyko inwestycyjne nie może być przerzucane na pozwanego, w konsekwencji wysokość opłaty czyniła zadość zasadom współżycia społecznego i nie była sprzeczna z dobrymi obyczajami. . Pozwana wskazała także na sprzeczność roszczenia powoda z art. 5 k.c., gdyż jego uwzględnienie może prowadzić do powstania znacznej straty finansowej po stronie pozwanej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

(...) S.A. w W., która zmieniła nazwę na V. L. Towarzystwo (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. prowadzi działalność gospodarczą m.in. w zakresie usług ubezpieczeniowych, w tym sprzedaży ubezpieczeń na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.

(okoliczność bezsporna)

Powód D. R. umówił się na spotkanie z agentem ubezpieczeniowym pozwanej w celu zawarcia umowy ubezpieczenia na życie i zaoszczędzenia pieniędzy. Spotkanie odbyło się w domu powoda i trwało około godziny. Agent ubezpieczeniowy przedstawił produkt jako przynoszący zyski. Nie omawiał z powodem szczegółowo postanowień umownych i nie informował o ryzyku związanym z zawarciem takiej umowy. Wskazał jedynie ile pieniędzy powód może otrzymać z tytułu zawartej umowy. Na spotkaniu nie były także szczegółowo omawiane postanowienia OWU, w tym jak wygląda proces rozwiązania umowy. Dzięki temu produktowi powód miał zaoszczędzić pieniądze, co w tamtym okresie było dla niego istotne. Przed zawarciem umowy powód nie przeczytał OWU. Powód nie był świadomy wysokości świadczenia wykupu. Przedstawiciel nie wytłumaczył mu mechanizmu działania świadczenia wykupu.

(dowód: przesłuchanie powoda k.69v-70)

Dnia 22 stycznia 2010 roku powód podpisał wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) numer (...). Do zawartej umowy ubezpieczenia zastosowanie miały Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną (...) (dalej OWU). Umowa zawarta została na 25 lat. Powód wskazał we wniosku o zawarcie umowy dyspozycję inwestowania składek. Miesięczną, regularną składkę ustalono zgodnie z wnioskiem powoda na kwotę 250 złotych.

(dowód: Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną, M. (...) wraz z załącznikiem k. 10-21, wniosek o zawarcie umowy z załącznikiem k. 75-77, polisa K:74)

Powód podpisał, iż zapoznał się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia o indeksie (...) oraz Regulaminem Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych
o indeksie (...)- (...).

Powód pokwitował odbiór Polisy (...) z Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną (...).

(dowód: wniosek o zawarcie umowy k. 75-77, polisa, k:74)

W OWU wskazano, iż świadczenie wykupu to kwota świadczenia z umowy wypłacana przez ubezpieczyciela w przypadkach wskazanych w OWU z przyczyn innych niż dożycie daty dożycia lub śmierci lub odstąpienia od umowy. Dalej wskazano, iż świadczenie wykupu stanowi kwota nie wyższa niż kwota odpowiadająca wartości części wolnej rachunku powiększona o określony procent wartości części bazowej rachunku, zgodnie z tabelą wskazaną w załączniku nr 1 do OWU ust. 15. Dodatkowo wskazano, iż prawa i obowiązki wynikające z umowy są określone w: Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia na Życie
z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną.

Zgodnie z § 10 ust. 1 OWU umowa ubezpieczenia ulegała rozwiązaniu w przypadku m.in. rozwiązania umowy przez ubezpieczającego (§ 10 ust. 1 pkt 2 OWU) lub niezapłacenia przez ubezpieczającego składki regularnej (§ 10 ust. 2 pkt 3 OWU). W takich przypadkach ubezpieczyciel miał dokonać na rzecz ubezpieczającego wypłaty kwoty w wysokości Świadczenia Wykupu (§ 10 ust. 2 OWU).

Stosownie do § 23 ust. 5 OWU wysokość świadczenia wykupu była równa wartości części wolnej rachunku oraz określonego procentu wartości części bazowej rachunku, wskazanego w ust. 15 załącznika nr 1 do OWU. Zgodnie z powołanym zapisem załącznika
w 13 roku obowiązywania polisy wartość części bazowej rachunku wynosiła 77%.

(dowód: Ogólne Warunki Ubezpieczenia na Życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym ze Składką Regularną (...) wraz z załącznikiem k. 10-21)

Powód nie miał możliwości negocjowania treści umowy, miał jedynie wpływ
na wysokość składki, czas trwania umowy oraz dyspozycję inwestowania składek.

(dowód: wniosek o zawarcie umowy k. 75-77, przesłuchanie powoda k. 69v-70v)

Umowa została rozwiązana w dniu 18 kwietnia 2023 roku na wniosek powoda. Wartość rachunku na dzień wykupu wynosiła 21329,75 złote. Powodowi wypłacono kwotę 14295,49 złotych. Pozwana z tytułu świadczenia wykupu zatrzymała kwotę 7034,26 złotych.

(dowód: okoliczności bezsporne oraz pismo z dnia 19 maja 2023 r. wraz z rozliczeniem umowy k. 22-23,)

Pismem z dnia 17 marca 2023 roku powód wezwał pozwaną do zapłaty zatrzymanej kwoty w terminie 7 dni. Pozwana odmówiła wypłaty zatrzymanych środków pieniężnych.

(dowód: okoliczności bezsporne oraz przedsądowe wezwanie do zapłaty wraz z odpowiedzią pozwanejk. 24-26)

Sąd ustalił stan faktyczny w oparciu o przywołane wyżej dowody z dokumentów, którym należało dać wiarę oraz na podstawie zeznań powoda D. R.. Wiarygodność żadnego z przywołanych wyżej dowodów nie była kwestionowana przez którąkolwiek ze stron procesu, a i Sąd nie znalazł podstaw do negowania ich prawdziwości.

Sąd nie oparł ustaleń na zeznaniach świadka P. R., świadek zasłaniał się bowiem niepamięcią i nie był w stanie podać żadnych istotnych informacji związanych z zawarciem umowy z powodem.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo w całości zasługiwało na uwzględnienie.

Strony łączyła umowa mieszana z elementami klasycznego modelu ubezpieczenia (art. 805 k.c. i n.) oraz umowy, której celem było staranne działanie w zakresie inwestowania kapitału. Na jej podstawie pozwana udzielała ochrony ubezpieczeniowej na życie powoda na wskazanych w umowie warunkach, zaś powód obowiązany był do wpłacania składek, które były alokowane w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe. Cel umowy zakładał istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewniało także ubezpieczycielowi określone korzyści. Ubezpieczyciel pozostawał zatem zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania.

Okoliczności faktyczne w niniejszej sprawie nie stanowiły przedmiotu sporu. Strony były zgodne co do zawarcia umowy, jej postanowień, wcześniejszego rozwiązania, wysokości potrąconej sumy przy wypłacie należności przez pozwaną i jej wysokości, a także wcześniejszego rozwiązania umowy i kwoty ostatecznie zwróconej powodowi. Przedmiot sporu sprowadzał się do oceny potrąconych przez pozwaną kwot pod kątem abuzywności postanowień umownych stanowiących podstawę pobrania tych opłat.

Powód wskazał, że potrącenie kwoty dochodzonej pozwem – wobec abuzywnego
w jego ocenie charakteru postanowień umownych – stanowiło świadczenie nienależne, którego definicja została ujęta w art. 410 § 2 k.c. Spełnienie świadczenia nienależnego rodzi obowiązek zwrotu świadczenia nienależnie uzyskanego w naturze lub jego równowartości, jednorazowo. W tym miejscu wskazać należy, iż biorąc pod uwagę przywołaną regulację stanowisko pozwanej, iż stwierdzenie abuzywności klauzuli umownej powoduje jedynie stan niezwiązania stron umowy klauzulą i nie rodzi po stronie pozwanej obowiązku zwrotu pobranego świadczenia należało uznać za nietrafne, bowiem obowiązek zwrotu nie powstaje na mocy postanowień umownych lecz na mocy przepisów ustawy powszechnie obowiązujących o nienależnym świadczeniu. Stwierdzenie abuzywności klauzuli umownej powoduje odpadniecie podstawy świadczenia, a z nim związany jest ustawowy obowiązek zwrotu. Podstawą zwrotu nie jest zatem postanowienie umowne lecz przepisy ustawowe.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż dokonując kontroli indywidualnej postanowienia umowy wynikającego z OWU pod kątem istnienia klauzuli abuzywnej, należy mieć na uwadze stan z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienia będące przedmiotem umowy (art. 385 2 k.c.). Powyższe stanowisko znalazło także wyraz w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17 (OSNC 2019/1/2). Dla stwierdzenia zatem czy stosunek prawny łączący stronę pozwaną z powodem obejmuje także klauzule niedozwolone istotne znaczenie miał moment istniejący w chwili zawarcia przedmiotowej umowy, czyli 10 lutego 2010 roku, a nie w chwili zaprzestania uiszczania składek, bądź w chwili jej rozwiązania.

Jednocześnie Sąd wskazuje, iż nie jest także związany poglądami innych sądów,
na które strona pozwana powołuje się w odpowiedzi na pozew. Przede wszystkim zauważyć należy, iż są to jedynie fragmenty orzeczeń, których stan faktyczny nie musi być tożsamy
z tym niniejszym postępowaniu.

Przechodząc do analizy zagadnienia poddanego pod rozstrzygniecie Sadu wskazać należy, iż zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa
i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony
są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są
te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu.
W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 3 i 4).

W okolicznościach niniejszej sprawy charakter takich niedozwolonych postanowień umownych miały zawarte w ogólnych warunkach umowy zapisy w przedmiocie świadczenia wykupu w wysokości procentu wartości polisy w zależności od roku obowiązywania umowy.

Na wstępie rozważań zauważyć należało, że świadczenie wykupu nie stanowiło świadczenia głównego. Świadczeniami głównymi dla tego typu umów były bowiem składki ubezpieczeniowe po stronie ubezpieczonego i wypłata sumy ubezpieczenia przez ubezpieczyciela. W miejscu tym przywołać należy uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2020 r., sygn. akt III CZP 51/19, iż świadczenie wypłacane przez ubezpieczyciela
w przypadku przedterminowego rozwiązania umowy ubezpieczenia na życie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym nie jest świadczeniem głównym
w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.

Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Rybniku w sprawie o sygn.. akt II Ca 6003/22, iż „wprawdzie art. 385 ( 1) §1 zdanie drugie k.c. wyłącza możliwość uznania za bezskuteczne postanowień określających główne świadczenia stron, pod warunkiem, że zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Przepis ten ma przy tym charakter wyjątkowy, w związku z czym podlega wykładni zawężającej (por. wyrok (...) z dnia 23 kwietnia 2015 r., V. H., C-96/14, pkt 31 i przytoczone tam orzecznictwo). Wyrażeniom „określenie głównego przedmiotu umowy” i „relacja ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług” zawartym w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy zwykle nadawać w całej Unii Europejskiej autonomiczną i jednolitą wykładnię, dokonaną z uwzględnieniem kontekstu tego przepisu i celu danego uregulowania (zob. wyroki (...) z 26 lutego 2015 r., C-143/13, M. oraz z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, K. i K. R., pkt 37, 38). Pojęcie „głównego przedmiotu umowy” dotyczy tylko tych warunków umownych, które nie były przedmiotem indywidualnych negocjacji, a określają podstawowe świadczenia w umowach zawartych między przedsiębiorcą a konsumentem i charakteryzują te umowy. Natomiast warunki umowy, które mają charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte zakresem analizowanego pojęcia (zob. podobnie wyrok (...) z dnia 3 października 2019 r., K. i (...) Bank, C-621/17, pkt 32).

Umowa stron została zawarta w 2010 r., w okresie obowiązywania ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. Zgodnie z art. 13 ust. 4 pkt 2) tej ustawy, w zakresie ubezpieczeń na życie, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, o których mowa w dziale I grupa 3 załącznika do ustawy, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia m.in. zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia. Ustawodawca odróżnił zatem pojęcie „wykupu ubezpieczenia” od pojęcia „świadczenie”. Skoro zatem wykup ubezpieczenia nie jest świadczeniem, to nie może być świadczeniem głównym, wyłączonym spod kontroli uczciwości.

Kryteriami oceny uczciwości klauzul umownych są zgodność ukształtowania praw i obowiązków konsumenta z dobrymi obyczajami (z wymogami dobrej wiary) oraz ich skutek w postaci rażącego naruszenia interesów konsumenta, które w świetle art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy rozumieć jako „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta”.

Przedsiębiorca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia (zob. wyrok (...) z dnia 3 września 2020 r., C-84/19, (...) S.A. i (...) przeciwko (...) i (...).) i mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok (...) z dnia 14 marca 2013 r., A., C-415/11, pkt 69).

Nie ulegało wątpliwości, iż sporny zapis nie był negocjowany indywidualnie. Wprawdzie strony łączył stosunek zobowiązaniowy o charakterze dobrowolnym i to one same autonomicznie decydowały, na jakich warunkach ma zostać zawarta umowa między nimi,
to realne możliwości ingerencji powoda w treść zawieranej umowy były minimalne
i ograniczały się w istocie do wyboru wysokości składki, sposobu jej płatności i dyspozycji
w zakresie ich inwestycji, czy czasu trwania umowy. Sama konstrukcja OWU wskazuje,
że stanowiły one standardowe zapisy umowy, nie podlegające negocjacji, stosowane przez pozwaną masowo w umowach z konsumentami. W konsekwencji Sąd stwierdził,
iż dopuszczalne było przeprowadzenie indywidualnej kontroli spornego postanowienia
w zakresie ukształtowania praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z rażącym naruszeniem jego interesów.

Zauważyć należało, że w okolicznościach niniejszej sprawy opłata za wykup stanowiła po 13 latach trwania umowy 33% wartości umorzonych jednostek zgromadzonych na rachunku powoda, a powodowi wypłacono jedynie 77% zgromadzonych środków, trudno zatem uznać jak chce tego pozwana, ze potrącona opłata stanowiła jedynie nieznaczny procent wypłaconych powodowi środków.

W istocie, więc pozwana przewidziała tu dla powoda swoistą sankcję za rezygnację
z dalszego kontynuowania umowy - bez powiązania jej z realnie poniesionymi wydatkami (które w żaden sposób nie zostały przez pozwaną w sprawie wykazane co do ich wysokości), przy czym zastrzeżenie to było całkowicie niezależne od wartości posiadanych przez ubezpieczonego jednostek funduszy. Tak sformułowane postanowienie naruszało dobre obyczaje, gdyż sankcjonowało przejęcie przez pozwaną dużej części wykupionych środków (1/3) w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez nią wydatków. Wzorzec umowny przewidywał bowiem swoisty ryczałt, niezależny od okoliczności dotyczących umowy
z konkretnym konsumentem. Nie stanowił dostatecznego usprawiedliwienia dla stosowania tak rygorystycznego automatyzmu okoliczność, że umowy ubezpieczenia na życie mają ze swej natury długoterminowy charakter. Brak było uzasadnienia dla naliczania tak wysokiej opłaty z tytułu wykupu środków zgromadzonych w ramach ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, bowiem ubezpieczyciel nie wykazał, aby likwidacja takiego rachunku niosła
za sobą koszty w wysokości 33% wartości rachunku w 13 roku obowiązywania umowy. Przedstawiciel pozwanej nie poinformował dostatecznie przy tym powoda o kosztach związanych z rozwiązaniem umowy i sposobie ich wyliczenia. Powód wyraźnie wskazał,
iż nie znał wysokości świadczenia wykupu i nie mógł go wyliczyć oraz, że gdyby wiedział, że takie koszty zostaną pobrane to zastanowiłby się bardziej nad zawarciem umowy. W ocenie Sądu nie ma podstaw do odmówienia wiarygodności zeznaniom powoda, których pozwana nie kwestionowała, oraz nie przedstawiła żadnych przeciwdowodów.

W judykaturze uznaje się, że pod pojęciem działania wbrew dobrym obyczajom przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego kryje się wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku, natomiast przez rażące naruszenie interesów konsumenta rozumie się nieusprawiedliwioną dysproporcję
- na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków stron, wynikających z umowy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04 oraz z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. akt I CK 297/05). Zatem postanowienia zawarte w umowie stron rażąco naruszyły interes konsumenta, albowiem prowadziły do wzbogacenia się ubezpieczyciela kosztem ubezpieczającego. Opłata taka była wygórowana i niewspółmierna do rzeczywiście poniesionych przez stronę pozwaną kosztów, nadmiernie przy tym obciążając powoda. Nadto kształtowano prawa i obowiązki stron w sposób nierównoważny, albowiem ustanowiona była opłata wyłącznie na rzecz strony pozwanej, co stanowiło rażące naruszenie interesów konsumenta poprzez nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść.

Dokonując oceny rzetelności określonego postanowienia umowy konsumenckiej należy zawsze rozważyć indywidualnie rozkład obciążeń, kosztów i ryzyka, jaki wiąże się
z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadać jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta
w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone, pamiętając jednocześnie podczas dokonywania kontroli o tym, że każdorazowo istotny jest charakter stosunku prawnego regulowanego umową, który w konkretnej sytuacji może usprawiedliwiać zastosowaną konstrukcję i odejście do typowych reguł wyznaczonych przepisami dyspozytywnymi. Należytym wytłumaczeniem dla ubezpieczyciela nie może być przy tym okoliczność, że cel umowy ubezpieczeniowej o charakterze jak w niniejszej sprawie, zakładał istnienie długotrwałego, stabilnego stosunku prawnego w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewniać miało także ubezpieczycielowi określone korzyści. Wprawdzie zrozumiałym było, że strona pozwana była zainteresowana jak najdłuższym uiszczaniem przez powoda składek w celu ich dalszego inwestowania, to jednak, jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy
w wyroku z 18 grudnia 2013 r., sygn. akt I CSK 149/13, mobilizacja i zachęcanie klientów
do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać
na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Jest to zaś okoliczność o kardynalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle art. 385 1 § 1 k.c. Przypomnienia wymagało, że pozwana nie wykazała w żaden sposób, iż poniosła koszty związane z obsługą umowy w kwocie zatrzymanego świadczenia oraz że pozostawały one w normalnym związku przyczynowym z zawarciem umowy i były niezbędne do jej zawarcia. Samo wyszczególnienie na co potencjalne koszty mogą zostać przeznaczone nie jest wystarczające dla uznania, iż tak było w rzeczywistości oraz że pozwana w takiej konkretnie wysokości takie koszty poniosła. Ustalenie hipotecznych kosztów ,,na przyszłość” bezpośrednio stanowi element wykorzystania sytuacji przedsiębiorcy jako silniejszego w sporze z konsumentem i przerzucenie wszelkich kosztów, nawet nieuzasadnionych oraz ryzyka gospodarczego na klienta.

W postanowieniach badanego wzorca umownego nie ma wskazania, pokryciu jakich kosztów służyć ma procentowo ustalana wartość wykupu, w szczególności czy chodzi
o koszty związane z zawarciem umowy, koszty akwizycji czy też związane z jej rozwiązaniem. Jeśli miałyby to być koszty związane z zawarciem umowy ponoszone przez ubezpieczyciela (np. prowizje dla pośredników) to w razie obciążenia nimi ubezpieczonego poprzez ustalenie wartości wykupu doszłoby de facto do przerzucenia na ubezpieczonych
w całości ryzyka prowadzonej przez stronę pozwaną działalności gospodarczej, a do czego brak jest podstaw.

Dodatkowo podkreślić należy, iż wyszczególnieniu jakich kosztów ma stanowić zatrzymane świadczenie powinno być zawarte w samym OWU lub umowie, a konsument winien zostać o tym poinformowany wprost przy zawarciu umowy. Samo wskazanie takich potencjalnych kosztów w odpowiedzi na pozew z całą pewnością nie realizuje obowiązku informacyjnego przedsiębiorcy i tym samym dobitnie świadczy, iż powód nie tylko nie był pouczony o świadczeniu wykupu, nie rozumiał jego mechanizmu działania, a co najistotniejsze nie miał żadnego wpływu na jego istnienie w umowie, bądź brak tego postanowienia umownego. Gdyby bowiem powód został prawidłowo pouczony, iż na taką konkretnie kwotę będą się składać szczegółowo wskazanie opłaty z pewnością przekalkulowałby opłacalność inwestowania pieniędzy, podczas gdy w trakcie rozmów
z pośrednikiem tylko i wyłącznie zapewniany był o zysku z dokonanej inwestycji.

Strona pozwana nie wykazała racjonalnego i dającego się zaakceptować powiązania kosztów i ryzyka ubezpieczyciela z wysokością wartości wykupu wynikającego z załącznika do OWU. Analizując treść dokumentów nie sposób nie uznać tej opłaty za swoistą sankcję nakładaną na konsumenta w związku z wcześniejszym rozwiązaniem umowy. Dodatkowo podkreślenia wymaga fakt, iż w chwili zawarcia umowy niemożliwe było kwotowe ustalenie wartości tego świadczenia. Jest to o tyle istotne, że z drugiej strony ubezpieczyciel nie gwarantował powodowi zwrotu zainwestowanego kapitału, co oznaczało, iż mógł w jakimś zakresie go stracić, będąc jednocześnie ograniczony w możliwości podjęcia decyzji o wcześniejszym rozwiązaniu umowy wobec zastrzeżenia opłaty likwidacyjnej.

Nie negując prawa ubezpieczyciela do zawarcia w umowie postanowień zapewniających mu gwarancję stabilności finansowej wskazać należy na jego obowiązek jako profesjonalisty w segmencie tego typu produktów, do takiego skonstruowania wzorca umownego, aby wynikało z niego w sposób niebudzący wątpliwości jakiego rodzaju koszty będą związane z wcześniejszym rozwiązaniem umowy, tak aby decyzji konsumenta co do lokowania środków miała świadomy charakter. Pozwana zobowiązała była do szczegółowego wskazania jakie koszty i w jakiej wysokości obciążają konsumenta. Skoro zaś strona pozwana tego nie uczyniła, nie może obecnie powoływać się na poniesione przez siebie koszty.

Pozwana nie wykazała w żaden sposób jakoby zakwestionowane postanowienia umowne nie były abuzywne. Samo powołanie się na konieczność opłacenia wynagrodzenia agenta ubezpieczeniowego nie jest wystarczające przy jednoczesnym braku wskazania jakichkolwiek faktycznych kosztów w tym zakresie. Postanowienia umowy przewidujące,
że konsumentowi jako ubezpieczonemu przysługuje zwrot ulokowanych środków pieniężnych w wysokości ich ułamka, ustalonego osobno dla każdego roku obowiązywania polisy, są równoznaczne w skutkach z zastrzeżeniem opłaty likwidacyjnej. Świadczenie wykupu, o którym mowa w § 23 ust. 5 OWU w zw. z ust. 15 załącznika nr 1 do umowy, jest niczym innym jak odpowiednikiem opłaty likwidacyjnej i służy temu samemu celowi - pokryciu kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy,
w tym kosztów akwizycji i prowizji pośrednika. Tym samym dotychczasowy dorobek judykatury w zakresie dotyczącym instytucji opłat likwidacyjnych znajduje zastosowanie
dla oceny prawnej ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r., I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103, zgodnie z którym postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, przewidujące, że w razie wypowiedzenia umowy przez ubezpieczającego przed upływem 10 lat od daty zawarcia umowy, ubezpieczyciel pobiera opłatę likwidacyjną powodującą utratę wszystkich lub znacznej części zgromadzonych
na rachunku ubezpieczającego środków finansowych, rażąco narusza interesy konsumenta
i stanowi niedozwolone postanowienie umowne w świetle art. 385 1 zdanie pierwsze k.c.). W rozpatrywanej sprawie wprawdzie czas trwania umowy był dłuższy, bo wynosił lat 13 jednakże wcześniejsze rozwiązanie umowy powodowało i tak utratę znacznej części zgromadzonych środków w postaci 33%, co niewątpliwie stanowiło znaczną dolegliwość po stronie powoda, tym bardziej, iż stan zgromadzonych środków w stosunku do dokonanych wpłat był znacząco niższy (wpłaty obejmowały bowiem po 250 zł miesięcznie przez 158 miesięcy co daje około 39 500 zł), tymczasem stan rachunku po rozwiązaniu umowy w dniu 18 kwietnia 2023r. wynosił 21 329,75 zł.

W ocenie Sądu wysokość "opłaty likwidacyjnej" powinna być uzależniona jedynie
od kosztów, jakie ponosi ubezpieczyciel w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia
i wykupem jednostek uczestnictwa. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby powód był informowany o wysokości kosztów prowizji dla agenta w ustalonej kwocie, czy kosztach akwizycji. Tymczasem w postanowieniach OWU pozwana z góry założyła pomniejszenie kwoty wypłaconej tytułem wykupu w stosunku do wartości inwestycji, przy jednoczesnym braku możliwości weryfikacji przez konsumenta, czy istotnie wartość pobranej "opłaty", której wskaźnik zrelatywizowany jest wyłącznie do wartości zgromadzonych środków, odpowiada wartości kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela.

Konsument w chwili zawarcia umowy nie jest bowiem w stanie realnie ocenić wszystkich aspektów proponowanej przez pośrednika umowy ubezpieczenia,
a w szczególności nie jest świadomy realnej wysokości kosztów, jakie ubezpieczyciel określa mianem kosztów związanych z dystrybucją i zawarciem umowy oraz kosztów związanych
z prowadzoną przez ubezpieczyciela działalnością gospodarczą. Takie sformułowanie ogólnych warunków ubezpieczenia uniemożliwia konsumentowi dokonanie rzeczywistej weryfikacji wysokości kosztów i poprawności ich wyliczenia oraz ustalenie, czy takie warunki są dla niego opłacalne. Z całą pewnością pozwana nie wykazała jednak, iż powinny one kształtować się kwotą, jakiej powód domaga się w pozwie. To, że powód zapoznał się
z OWU (podpisał oświadczenie) nie oznacza, że postanowienia umowne są sformułowane jednoznacznie i że powód został poinformowany o tego typu konsekwencjach wcześniejszego odstąpienia od umowy. Już sam fakt niemożności wyliczenia w konkretny sposób świadczenia wykupu stanowi o jego abuzywnym charakterze.

Nie sposób nadto zarzucić powodowi jako konsumentowi rażącego niedbalstwa. Przedstawiciel pozwanej nie udzielił informacji konsumentowi, który na co dzień nie zajmuje się finansami i nie rozumie mechanizmu ich inwestycji, dotyczący podstawowych skutków przedwczesnego rozwiązania umowy. Samo zachwalanie produktu bez przedstawienia potencjalnego ryzyka nie może automatycznie przerzucać odpowiedzialności za wynik umowy na konsumenta.

Z doświadczenia zawodowego Sądu wynika, iż klienci pozwanej nie są świadomi obciążających ich kosztów, co zresztą wprost potwierdził powód. Nie można także tracić
z pola widzenia, iż nawet szczegółowe zapoznanie się z OWU nie pozwala na ustalenie wysokości świadczenia wykupu, skoro konsument nie jest wstanie ocenić wartości wyjściowej. Sam podpis nie może także stanowić dowodu na fakt, że powodowi zostały
w należyty sposób przedstawione warunki umowy i że miał jakikolwiek wpływ na treść umowy oraz że znał mechanizm działania świadczenia wykupu.

Odnosząc się do dalszej argumentacji strony pozwanej, Sąd stoi na stanowisku
iż samo zapewnienie przez pośrednika/przedstawiciela pozwanej, że zainwestowane pieniądze będą z całą pewnością przynosiły zysk, bez jednoczesnego określenia jakiegokolwiek ryzyka, czy obowiązku ponoszenia opłat już stanowi rażące naruszenie interesów konsumenta
i sprzeczne jest z dobrymi obyczajami. De facto to w interesie obu stron stosunku zobowiązaniowego jest okoliczność, aby przystępujący do umowy był w pełni świadomy
i poinformowany. Konsumenci nie mogą ponosić konsekwencji prawnych, czy finansowych wynikających z faktu, iż wynagrodzenie prowizyjne pośredników niejednokrotnie uzależnione jest od ilości zawartych umów, co przekłada się na jakoś przedstawianych informacji. Zeznający w sprawie świadek P. R. wskazywał, iż miał w tamtym okresie 3 spotkania dziennie przez cały rok.

W ocenie Sąd nie sposób uznać, iż 33% stanowi nieznaczny procent wypłaconego świadczenia wykupu, w sytuacji gdy umowa została rozwiązana po 13 latach w 14 roku jej obowiązywania, a zatem już po połowie okresu na jaki została zawarta. Zatrzymana kwota 7034,26 złotych stanowi 1/3 zaoszczędzonych przez powoda środków. W takiej konfiguracji bezsprzecznie uznać należy, iż stanowi to nieuzasadnioną, rażąco wygórowaną , naruszającą interesy konsumenta i sprzeczna z dobrymi obyczajami opłatę za wcześniejsze rozwiązanie umowy.

Jednocześnie zauważyć należy, iż § 24 OWU zawiera wprost wyszczególnienie opłat związanych z umową – Świadczenie Wykupu nie znajduje się w tym katalogu. Tym samym skoro pozwana była uprawniona zgodnie z OWU do pobrania wymienionych opłat
to potrącanie Świadczenia Wykupu tym bardziej było nieuzasadnione i prowadziło
do wzbogacenia pozwanej kosztem konsumenta.

Implikacją powyższego było przyjęcie, że sporne zapisy w ogólnych warunkach umowy były nie wiązały powoda, a zatem pozwana nie powinna była potrącić
z kwoty wypłacanej powodowi opłaty likwidacyjnej. Tym samym, pobrana opłata stanowiła świadczenie nienależne, którego zwrot należny był powodowi w oparciu o przepis art. 410 § 2 k.c. w zw. art. 405 k.c.

Końcowo w ocenie Sądu nie zasługuje na uwzględnienie zarzut z art. 5 k.c.
W orzecznictwie i literaturze utrwalił się pogląd, tzw. zasada „czystych rąk”, zgodnie
z którym ten, kto sam narusza zasady współżycia społecznego nie może – dla ochrony swoich interesów – powoływać się na naruszanie zasad współżycia przez inną osobę. W judykaturze dostrzec można również stanowisko nakazujące traktowanie tej zasady bez automatyzmu, lecz przy konieczności rozważenia całokształtu okoliczności sprawy i porównania zachowań stron oraz stopnia, w jakim każda z nich naruszała reguły uczciwego postępowania. Dopiero wówczas uzasadnionym jest dokonywanie oceny zasadności postawienia przez stronę zarzutu nadużycia prawa podmiotowego wynikającego z naruszenia zasad współżycia społecznego przez drugą z nich. Skoro pozwana zastosowała postanowienia abuzywne w umowie to nie posiada uprawienia, aby powoływać się na art. 5 k.c.

Z tych przyczyn Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 7034,26 złotych stanowiącą różnicę między środkami zgromadzonymi na rachunku jednostek funduszy,
a kwotą wypłaconą przez pozwaną z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 maja 2023 roku. O odsetkach orzeczono w oparciu o art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Mając na uwadze, iż już w piśmie z dnia 17 marca 2023r., które doręczono pozwanej 18 kwietnia 2023r. pozwana została wezwana do wypłaty całości zgromadzonych środków w terminie 14 dni , a zatem już od 5 maja 2023r. pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. Łączne koszty procesu
w sprawie wyniosły 2217 złotych i złożyły się na nie: 400 złotych opłaty
od pozwu oraz 1800 złotych wynagrodzenia pełnomocnika. Powód wygrał sprawę
w całości, a zatem w całości należał mu się zwrot kosztów procesu.

Zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c. od kosztów zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Sygn. akt: I C 1089/23

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...);

3.  (...)

R., 19 stycznia 2024 roku

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Walenko
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Rybniku
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Ewa Buczek-Fidyka
Data wytworzenia informacji: